Maleńka Marysia w dniu naszego spotkania miała raptem tydzień. Podczas sesji towarzyszył nam nieodłączny przyjaciel rodziny 🙂 Jeśli macie w domu psa lub kota to wspaniale. On również będzie uczestniczył w sesji, przecież to członek Waszej rodziny.
Ja bardzo lubię zwierzaki na sesjach.
Marysia to pierwsze dzieciątko Karoliny i Adriana. Podczas jednej z pierwszych rozmów prosili mnie żebym im pomagała … w przekładaniu Marysi, czy jej podnoszeniu.
Kochani domowa sesja noworodkowa to przytulanie, całowanie – wszystko to będziecie robili powolutku, bez nerwów, więc nie martwcie się, że nie dacie rady … Dacie radę ! A poza tym będę ja Wasz fotograf rodzinny i mama trójki dzieci więc w każdym momencie będę Was wspierała i pomagała.
Zobaczcie takie piękne zdjęcia nam się udało zrobić podczas tej rodzinnej sesji noworodkowej